sobota, 28 stycznia 2017

Tropem kulinarnych podroży

Rzadko zaglądam na bloga ostatnio. Jest zima i rzadko wyruszamy w podróż. Jeśli już to do Lubina i do kina " Muza", gdzie panuje dobry klimat. Miło tu ogląda się filmy. Może dlatego, że lubimy mniejsze kina.
 Ale tytuł dzisiejszego posta jest o podróżach kulinarnych. Czasami jest po prostu tak, że nie mamy ochoty, czasu na gotowanie i wtedy zaczyna się mały problem. Bo jak dla mnie to w moim mieście nic ciekawego kulinarnie dla mnie nie ma. Brakuje klimatycznej knajpki z jakimś orientalnym jedzeniem np hinduskim, libańskim czy tajskim. Może nie ma amatorów takiej kuchni, albo nie znalazł się odważny co by taki lokal otworzył. Dlatego, gdy chcemy coś zjeść wyruszamy gdzieś dalej poza Legnicę.
I tak ostatnio trafiliśmy do libańskiej restauracji " Bejrut" w Lubinie na ulicy Orlej, kebaba mają przepysznego w życiu takiego dobrego nie jadłam. Było w nim wszystko co dobre i męsko i warzywa i sos. Rzadko jem kebaby, pozwalam sobie na nie tylko w wyjątkowych sytuacjach. A wyjątkową sytuacją była akcja " Idziemy na kebaba" mająca na celu pokazać obcokrajowcom, że nie wszyscy Polacy są ksenofobami nietolerancyjnymi. Kebab był przepyszny dlatego będąc w Lubinie koniecznie się na niego wybierzcie. Warto!
Innym razem zawitaliśmy do "Baru u Antka"  w Kochlicach gdzie można zjeść coś pysznego z grilla. Nie zawsze wprawdzie bar jest otwarty, ale gdy będziecie tamtędy przejeżdżać i akurat będzie otwarte to naprawdę warto wstąpić na kiełbaskę, golonkę czy szaszłyk. Jedzenie jest bardzo dobre. W środku zimy można poczuć smak i zapach lata ( czyli grilla). Pewnie jeszcze kiedyś tam wrócimy.
Czasem warto wybrać się w taką kulinarną podróż i choć nie jest to typowa wycieczka. To zawsze jest to jakaś miła forma spędzania czasu. 

sobota, 31 grudnia 2016

SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO 2017 ROKU!

Drodzy Czytelnicy,

Abyście w Nowym Roku nigdy nie wątpili w szczerość przyjaźni, niezwykłość miłości i własne umiejętności.

Aby ten Nowy 2017 Rok był wspaniałą podróżą i przygodą.

poniedziałek, 26 grudnia 2016

Święta w Górach Izerskich.







Rybka złota mam życzenie jeszcze jedno tutaj Boże Narodzenie. ..

Jak przystało na zwiedzaczy święta spędzamy w górach. I choć niestety nie ma śniegu za to jest deszcz,to spędzamy je naprawdę w miłej atmosferze. Bo dom jest tam gdzie są nasi bliscy. Świeradów-Zdrój jest miejscem do którego często wracamy. Jest tu pięknie o każdej porze roku. My spędzamy czas w Pensjonacie Arka,gdzie dzięki serdeczności właścicieli czujemy się dobrze. Doskonałe potrawy piękne dekoracje sprawiają że czujemy się jak w domu. Poznaliśmy tu niezwykle sympatycznych ludzi. Święta po za domem są świetnym pomysłem. Podczas takiego wyjazdu na prawdę można się skupić na relacji z bliskimi a nie na szykowaniu posiłków. To co najważniejsze w istocie Bożego Narodzenia jest z nami gdziekolwiek jesteśmy.  Polecamy gorąco takie formy świątecznego wypoczynku. Czasami podczas podróży otwierają się nowe możliwości.
Serdecznie dziękujemy Gospodarzom za gościnę na pewno chętnie będziemy tu wracać w przyszłości.
Szkoda nam tylko troszkę, że pogoda nam nie dopisała i nie mogliśmy zwiedzać w pełni i skorzystać z uroków tego kurortu.
 Uroczy Pensjonat Arka
 Zabytkowe "Eldorado"
Zabytkowa "Szarotka"

piątek, 23 grudnia 2016

Życzenia Świąteczne



                                                                                                                               

poniedziałek, 28 listopada 2016

Moje miasto rodzinne

Dziś o podróży po moim mieście, po Legnicy, którą znam tak dobrze, choć wciąż mnie zaskakuje miejscami nowymi albo tymi jeszcze dobrze nie poznanymi. ( tak jak ulica Radiotelegrafistów, polecam na spacer niedzielny na przykład.)
Każdy ma swoją małą ojczyznę, miejsce, do którego powraca, miejsce gdzie się urodził, gdzie się wychowywał. Rodziny dom, znane ulice, park, ulubione miejsca miasta. 
Miejsce, gdzie się chętnie wraca, i te, które wywołują wspomnienia.



            Moje rodzinne miasto,  Osiedle Kopernika, znane ścieżki i ulice. Legnica nie tylko, jako miasto, ale jako synonim domu, mojego  miejsca na Ziemi. I przywodzi na myśl tekst piosenki zapamiętanej jeszcze z przedszkola : „ Legnica, to moje miasto rodzinne, lepsze jest bowiem niż każde inne”. I nie chodzi tu tylko o regionalny patriotyzm, a o jakąś nie zawsze uchwytną idee. Miasto, w którym się wyrosło, chodziło do przedszkola, szkół. I wreszcie miasta, do którego zawsze chętnie się  wracało.



Legnica, to miasto o niezwykłej, niepowtarzalnej kulturze. Niegdyś miasto styku różnych kultur niemieckiej, polskiej i żydowskiej. A w latach późniejszych także greckiej. To miasto dotknięte palcem historii, często określane mianem „ Małej Moskwy”. 
Dla mnie to więcej niż miasto, to moja mała ojczyzna, moje miasto rodzinne.


Na fotografiach miejsca, które są dla mnie szczególnie ważne.  Moje Osiedle, Park, Rynek i Kościół św. Jana Chrzciciela  oraz bajorko na obrzeżach miasta miejsce letnich spacerów:) 

sobota, 19 listopada 2016

Urokliwe kino Piast w Legnicy

W starym kinie...

Pogoda nas nie rozpieszcza, wiadomo listopad deszczowy. Już nie czas na wycieczki plenerowe i zwiedzania ruin zamków, nie czas na leśne wędrówki. 
Co więc robić, w takie listopadowe, deszczowe wieczory? My proponujemy kino. Ambitny film w miejscu interesującym i ciekawym. Kino Piast, dziś trochę zapomniane przez legniczan. Jest miejscem klimatycznym. Idealnym na randkę ( jak się Wam  uda to możecie być jedyną parą na balkonach- niesamowite przeżycie). No i najważniejsze, nie poczujesz tu zapachu popcornu, który akurat dla mnie jest mocno drażniący. Cisza i klimat, to coś niezwykłego i unikatowego.
                                                   Kino Piast przy ul. Biskupiej w Legnicy.
                                                                      zdjęcia własne

Polecam bardzo mieszkańcom Legnicy i gościom. My dość często odwiedzamy kino, szczególnie w środy ( tania środa) i weekendy. Jeśli chcesz zaskoczyć swoja drugą połówką, zaproś ją do kina! Na pewno będzie zadowolona ( no chyba, że od kina woli popcorn, to wtedy zabierz go ze sobą!)
I nie będzie kłamstwem jeśli napiszę, że to moje ulubione miejsce w Legnicy!

..

środa, 28 września 2016

Wleń- Lubomierz- Popielówek - Chmieleń

Autem przez Dolny Śląsk 


Pałace i zamki to jeden z atutów turystycznych Dolnego Śląska. Oboje lubimy je zwiedzać, tym razem zamieszkaliśmy na weekend w Pałacu Książęcym we Wleniu. Trochę jak podróż w czasie. Pięknie, wykwintnie tylko czemu tak zimno w pałacowych wnętrzach? Jeśli lubicie piękne pałace, które nie straszą, to Pałac Książęcy we Wleniu będzie dla Was atrakcyjny, piękne, stylowe meble, tworzą niepowtarzalną atmosferę, można cofnąć się w czasie i poczuć jak księżniczka bądź rycerz. Piękny pałac na romantyczny wyjazd we dwoje... W pokojach nie ma telewizora także jest okazja do romantyzmu, czego na co dzień brakuje...Jeśli lubicie czytać możecie poczytać jedną z wielu książek jakie znajdują się w sali kominkowej w pałacu. 
Jeśli zaś lubicie antyki to już wkrótce mój mąż zredaguje artykuł na temat antycznych mebli i na pewno pokaże klika fotek.





Nie ma jak " Sami Swoi"

Któż z nas nie zna trylogii Sylwestra Chęcińskiego? Znakomita polska komedia. Kargul i Pawlak wciąż bawią i bawić będą kolejne pokolenia. Jeśli lubicie tą trylogię, to koniecznie musicie odwiedzić Muzeum Kargula i Pawlaka w Lubomierzu. Niewielka ekspozycja naprawdę robi wrażenie. Jednak Lubomierz to nie tylko muzeum, to także ładne, stare dolnośląskie miasteczko, które warto odwiedzić. 






                                                      dla  miłośników starych mebli :)




Jeśli lubicie francuską kuchnię to koniecznie zajrzyjcie do restauracji La Petite France znajdującej się w miejscowości Chmieleń, jeśli jesteście głodni dobrych i estetycznych wrażeń to na pewno się nie zawiedziecie. Piękne wnętrza, miła obsługa i przepyszne francuskie jedzonko! Palce lizać, co potwierdzi nawet mój mąż, który raczej nie jest miłośnikiem kuchni francuskiej.

WIDOKI AŻ DECH ZAPIERAJĄ...
Malowniczy widok rozciągający się ze wsi Tarczyn. Naprawdę warto wjechać, wejść na szczyt góry aby zobaczyć taki widok. Sama wieś nie jest już niestety tak bardzo atrakcyjna, ot parę domków na krzyż. 

Jak wiecie lubię robić zdjęcia dróg, którymi jeździmy, takie hobby i tym razem przywiozłam kilka pięknych według mnie ujęć trasy, którą pokonaliśmy...

Zamek we Wleniu 
Niestety nie można go zwiedzać z powodu prac remontowych. Niestety o tym dowiecie się kiedy podejdziecie pod sam zamek! ( możecie za to zwiedzić Pałac Lenno, który my akurat sobie odpuściliśmy).